Przed siebie razem z dziadkiem i Marcingt
Niedziela, 14 października 2012
· Komentarze(1)
Rano dziadek pojechał na Wenecję pojeździc moim rowerem.Później zadzwonił marcingt do dziadka czy gdzieś jedziemy ja też powiedziałem że jadę.Pojeździliśmy trochę po Gnieźnie i potem jakoś wyszło że dojechaliśmy na gołąbki.Po drodze w lesie spotkaliśmy małe stadko jeleni i saren.